Zwana dietą Adele, bo choć nie jest pojęciem nowym, to dzięki Adele właśnie zyskała na popularności. Na czym polega dieta sirtfood i czy warto ją stosować?
O co chodzi w diecie sirtfood?
Dieta sirtfood ma już kilka lat. Jej założenia przedstawiono w książce: „The Sirtfood Diet” w 2016 r. Autorami diety (i książki) są Aidan Goggins i Glen Mattenz. Nazwa diety pochodzi od białek, które występują w naszym organiźmie zwanych „sirtuinami”. Sirtuiny chronią nasz organizm przed szkodliwym wpływem wolnych rodników. Mówiąc mniej delikatnie – przed starzeniem. Z wiekiem aktywność białek spada, a celem diety jest ich pobudzenie (utrzymanie aktywności białek na pożądanym poziomie). Podczas jej trwania zjadamy więc produkty, które mają pobudzać aktywność białek.
Takimi aktywatorami są m.in.: jarmuż, lubczyk, daktyle, jabłka, kawa, jagody, kurkuma, truskawki, kakao, gryka, kapary, rukola, czerwona cebula, zielona herbata matcha, wino czerwone, soja, chili, aloes, oliwa z oliwek, orzechy włoskie, pietruszka.
Jeśli jednak na myśl o orzechach, daktylach, kakao i czerwonym winie zrobiło wam się miło i błogo, to przechodzimy dalej:
Trzy etapy diety:
ETAP I:
Przez pierwsze 3 dni ograniczamy kalorie do 1000 kcal. dziennie, a na nasze całodniowe menu składa się jeden posiłek tzw. stały (w opozycji do płynny) czyli coś co musimy pogryźć) i 3 zielone koktajle. Przez kolejne 4 dni zwiększamy limit kalorii do 1500 kcal. dziennie, możemy jeść 2 posiłki stałe i pić dwa koktajle, wszystko rzecz jasna bogate w produkty z grupy sirtfood za to pozbawione cukrów prostych.
ETAP II
Przez kolejne 14 dni diety zjadamy dziennie 3 posiłki stałe i wypijamy 1 koktajl. Nadal jesteśmy na dużym deficycie kalorycznym (max. 1500 kcal. dziennie).
ETAP III
Nasza dieta ma być skomponowana z jak największej ilości produktów sirtuinowych. Nowym elementem jest wprowadzenie do codziennej aktywności treningu siłowego.

Sens czy NOnsens
Najpierw plusy: Adele wygląda przepięknie i zjawiskowo, a większość substancji będących aktywatorami sirtuin to polifenole, które nam służą, o czym wiemy nie od dziś (pobudzają układ odpornościowy, wzmacniają naczynia krwionośne, zapobiegają stanom zapalnym i miażdżycy). Najlepiej spożywać je w naturalnej postaci – do czego dieta sirtfood namawia. Gdzie w takim razie tkwi problem?
Głodzisz się więc chudniesz
Chudniesz szybko i spektakularnie, bo jesz mało. Za mało. Dieta wymaga utrzymania bardzo dużego deficytu kalorycznego. Przedstawione powyżej etapy, a przede wszystkich zalecenia dotyczące kaloryczności diety nie różnicują jej. Nie ma znaczenia: płeć, wiek, aktywność fizyczna, styl życia, waga, wzrost. Tymczasem dla większości z nas kaloryczność na poziomie 1000 kcal., czy nawet 1500 kcal. to za mało, żeby zdrowo żyć i zdrowo chudnąć (poznaj więcej informacji nt deficytu kalorycznego).

Up to you
Zamiast więc budować swoją świadomość w zakresie zdrowej diety i stylu życia nastawiasz się na szybki i spektakularny efekt. Pytanie – jak długo wytrzymasz na tak restrykcyjnej diecie? Może jeszcze inaczej: jak długo wytrzyma na niej twój organizm?
Odpowiedź jest prosta – niedługo:
- nie wytrzymasz w katorżniczym reżimie diety i zaczniesz jeść więcej niż przed dietą – efekt jo-jo gwarantowany,
- zaburzysz gospodarkę swojego organizmu tak bardzo, że wszystko co zjesz ponad przyjęty głodowy limit twój organizm będzie odkładał na „gorsze czasy”,
- będziesz ignorował sygnały, jakie wysyła ci organizm i głodząc się doprowadzisz go do stanu wyczerpania i poważnych komplikacji zdrowotnych.
Trzy drogi – tak jak trzy etapu diety cud.
Czy na pewno warto?
Czy nie lepiej wprowadzić produkty z magicznej listy SIRT TOP do naszej codziennej diety, utrzymać zdrowy deficyt (jeśli chcemy schudnąć) lub nie – jeśli schudnąć nie chcemy. Wybrać sobie rodzaj aktywności fizycznej, który nam odpowiada (najważniejsze żeby ta aktywność była). I zachować zdrowie: fizyczne i psychiczne?
Decyzja należy do Ciebie.